DB Nieruchomości

Łamiemy szklane sufity. Kobiety podbijają świat polityki!

Zjawisko dominacji mężczyzn, szczególnie na obszarach związanych z władzą i zarządzaniem najwyższego szczebla, obserwowane jest od stuleci na całym świecie, na wszystkich kontynentach i jest domeną męskiej połowy ludzkości. Ogromna niechęć do czynienia kobiet liderkami szczególnie widoczna jest na arenie politycznej, gdzie kobiety są bardzo rzadko dopuszczane do kluczowych stanowisk. Nie inaczej jest w biznesie, w którym to do najwyższych, najbardziej prestiżowych stanowisk udaje się dotrzeć nielicznym kobietom. W grupie menedżerów najwyższego szczebla stanowią one zdecydowaną mniejszość.

Aż tu wreszcie w XXI wieku zaczęło się dziać coś niewiarygodnego.

Szklany sufit w Białym Domu popękał! Senatorka stanu Kalifornia z ramienia Partii Demokratycznej, Kamala Harris została pierwszą wiceprezydentką w historii Stanów Zjednoczonych, drugą osobą w USA. Jest też pierwszą osobą o innym niż biały kolor skóry na tym stanowisku. I tak oto zaczęła się jej wielka polityczna kariera.
Rodzicami Kamali Harris są imigranci. Matka Shyamala Gopalan Harris jest lekarką i biolożką i pochodzi z Indii, ojciec Donald Harris, to profesor ekonomii i z pochodzenia jest Jamajczykiem. Imię Kamala w sanskrycie oznacza lotos, a jej drugie imię Devi jest związane z boginią Dewi – najważniejszą żeńską postacią w panteonie bóstw hinduistycznych.

I to właśnie między innymi dlatego Harris zapewniła Bidenowi setki tysięcy, a może i miliony głosów kobiet, Afroamerykanów, Azjatów, Hindusów i osób innego pochodzenia etnicznego.
W wielu wypowiedziach Harris wskazywała na swoje pochodzenie i zawsze podkreślała, jak ważnym czynnikiem kształtującym jej charakter było dla niej wykluczenie, którego doświadczyła w Kalifornii w latach 70. z powodu koloru skóry.

Niemniej silnie ukształtowała ją bardzo waleczna matka, która działała w ruchu na rzecz praw obywatelskich na kampusie Uniwersytetu w Berkeley.
W autobiografii Harris „The Truths We Hold”, można przeczytać taką opinię o matce :
„Moja matka wychowała nas na silne kobiety” – Przykazywała swoim córkom:

„Nie siedź i nie narzekaj. Zrób coś!”.

Ale wróćmy może zza oceanu do Europy, bo i w tej części świata co nieco się zadziało w kwestii przebijania szklanych sufitów.

Spójrzmy na przykład na Estonię.

Premierką Estonii w styczniu 2021 roku została 43-letnia prawniczka Kaja Kallas. Jest tym samym pierwszą kobietą, która stanęła na czele estońskiego rządu. Ale to jeszcze nie wszystkie dobre wiadomości w tym temacie, bowiem Estonia jest teraz w rękach dwóch pań! Na fotelu prezydenckim również zasiada polityczka – od 2016 roku prezydentką Estonii jest Kersti Kaljulaid.
Gabinet Kallas także składa się w dużej mierze z kobiet.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej (nawiasem mówiąc również kobieta na bardzo ważnym stanowisku) Ursula von der Leyen, gratulując Kallas napisała na Twitterze:
„Cieszę się, widząc rząd zrównoważony pod względem płci, pełen europejskich ambicji”

Kolejny kraj, w którym młode kobiety trzęsą polityką to Finlandia.

I co najważniejsze – w Skandynawii nikogo to nie zaskakuje. Premierką w Finlandii została, wychowana w „tęczowej rodzinie” dwóch kobiet, 34-letnia socjaldemokratka Sanna Marin. Nie powinno nas to dziwić, ponieważ kobiety w tym kraju szefują pięciu największym partiom. A ponadto cztery z nich dopiero niedawno ukończyły trzydziestkę. Marin, mająca 34 lata, jest najmłodszą premier na świecie.

Szwecja, Norwegia, Dania, Islandia – tu też rządzą kobiety.

W Szwecji wiele kluczowych stanowisk zajmują polityczki i kraj ten od dawna szczyci się „feministycznym” rządem. W Norwegii od sześciu lat rządzi konserwatystka Erna Solberg, w Danii od 2019 roku socjaldemokratka Mette Fredriksen, w Islandii od dwóch lat szefowa Ruchu Zieloni-Lewica Katrín Jakobsdóttir.

Nie możemy też nie wspomnieć o Nowej Zelandii, którą rządzi 39-letnia Jacinda Ardern.

Z powyższych przykładów wynika, że kobiety muszą wchodzić do męskiego świata, często jako prekursorki w niektórych środowiskach i właśnie tam przebijać szklany sufit, te niewidoczne bariery na drodze awansu na najwyższe stanowiska kierownicze. Pomagają w tym różne organizacje, prowadzone przez kobiety i dla kobiet, w celu wyrównania szans – w tym szans na rozwój kariery.

Pocieszające jest to, że powoli bardzo wiele ludzi zaczyna zdawać sobie sprawę, jak bardzo różni się sytuacja kobiet i mężczyzn na rynku pracy i próbują to zmieniać. Również większość Państw podejmuje walkę z dyskryminacją ze względu na płeć.